niedziela, 26 stycznia 2020



ANNA + BARTEK
dzień ślubu - fragmenty




Historia Naszego spotkania hmmmm, czy należy do jakiś wyjątkowych?  
Niekoniecznie. Należy jednak bezapelacyjnie do tych historii,
 kiedy jak ludzie widzą się po raz pierwszy to nie ma "ściany" między Nimi i 
zarówno rozmowa jak i współpraca płyną, płyną i płyną...

Wszystko tego dnia było tak piękne i rodzinne, 
że nic nie byłoby w stanie popsuć tej atmosfery. Ciepły letni dzień. 
Rodzina - i raz jeszcze rodzina, która dawno tak licznie nie miała okazji się spotkać. 
Kiedy przyjechaliśmy na miejsce w domu był tylko Pan Młody, 
który wraz z najbliższym przyjacielem przygotowywał się do ślubu.
 Chwil kila później dane Nam było poznać przepiękną Pannę Młodą i ten totalnie obłędny boho styl sukni ślubnej. 
Cenię sobie oryginalność i to, że nie chcecie tego dnia działać wg. szablonu, 
który gdzieś tam (niewiadomo do końca gdzie) ktoś wymyślił. 

Tego dnia:
Nie było szablonu. 

Była naturalność.
Byli wspaniali goście.
Był piękny Mustang.
Była radość. 
Była miłość.
Był luz.

Najważniejsze: byli ONI.

Zapraszam Was na fragmenty tego wyjątkowego spotkania.