poniedziałek, 22 maja 2017


Po tym narzeczeńskim spotkaniu nie pozostaje mi nic innego, jak odliczać dni do pewnej czerwcowej daty. 

Na Nasz wspólny spacer było już kilka różnych terminów. 
Niestety kapryśna kwietniowa pogoda skutecznie namieszała w Naszych planach. 
Na szczęście ten majowy, słoneczny dzień zrekompensował Nam wszystko. 
Dzięki Ewelinie i Mateuszowi pojechałam raz w miejsce, 
które już sama bardzo dobrze znałam. Cieszę się, że dzięki ich emocjom, uczuciom.... mogłam to miejsce poznać na nowo.