środa, 6 czerwca 2018




Nie za często wspominam, że mam idealną pracę?
Wiadomo... różne są momenty - 
ale za to, że mogę na swojej drodze spotykać wspaniałych ludzi to kocham zawodową drogę jaką wybrałam. 
Z Kinga poznałyśmy się już jakiś czas temu. Przemiła osoba z oczami wypełnionymi radością. 
Łukasz? Niby, że nie chce zdjęć, że 'szybko, szybko' i kończymy tą sesję... 
Jednak jak już trwają zdjęcia nie widać po nim, aby "zmuszał się" do współpracy. 
Nic więc dziwnego, że dwoje przesympatycznych ludzi doczekało się tak przecudownej córeczki.
Haniu - jesteś prześliczna !

To spotkanie ma dla mnie jednak jeszcze większe znaczenie. 
Obie z Kingą oczekiwałyśmy na Nasze córeczki w tym samym czasie. 
Sesję ciążową jaką dla nich robiłam przeplatały rozmowy o tym wyjątkowym czasie jaki przeżywałyśmy. 
Wspierałyśmy się w prywatnych rozmowach, kiedy obie byłyśmy już bliskie finału tego pięknego czasu...

Dziś nie brakuje wiadomości:
"Jak tam u Was dziewczyny?"

Kinga - dziękuję! 


zapraszam Was na kilka fragmentów spotkania z maleńką Hanią