KINGA + MACIEJ
Nie zawsze mamy to szczęście, aby Nasze Pary poznać przed dniem ich uroczystości. Podobnie było w tym przypadku, kiedy to pierwsze "cześć" było dane Nam powiedzieć sobie dopiero na kilka chwil przed ceremonią. Ale.. mamy za to, to szczęście do Par - że na Naszej drodze spotykamy ludzi, z którymi pozytywna relacja tworzy się sama. Nic na siłę. Ogólnie to ostatnie zdanie mogłoby być motywem przewodnim ślubu Kingi i Maćka, gdyż ich dzień raz, że płynął swoim totalnie pięknym i swobodnym rytmem, to dwa - nie zrobili oni nic na siłę, nic na pokaz - nie zrobili niczego, co sprawiłoby, że straciliby swoją naturalność. Wspólny polonez z gośćmi zamiast pierwszego tańca, przepyszne manufakturowe lody, które podbijały podniebienia gości (nie to, że dalej pamiętam jak ważne były podczas zdjęć grupowych :) ). Klimatyczny Dwór Leśce. I choć pogoda nie rozpieszczała tego dnia - cały plan zrealizowaliśmy od A do Z. A chłodną czerwcową noc - do czerwoności rozgrzano na parkiecie przy dźwiękach Projektu Wodzirej. Czego życzę im dziś? Żeby nie zwalniali tempa swojego szaleństwa i każdy dzień był taki jak ten w Garbowie - w otoczeniu najwspanialszych przyjaciół, z uśmiechem i wielką miłością do siebie.
MIEJSCE: DWÓR LEŚCE
MAKE UP: KATARZYNA JEDYNAK
SUKNIA: MADONNA SALON ŚLUBNY
KWIATY: KWIACIARNIA FLORISTIC
MUZYKA: PROJEKT WODZIREJ
* * * * *
* * * * *
* * * * * *